Kontynuując swoją przygodę z Koroną Gór Polski nie mogło mnie zabraknąć w Beskidzie Niskim, zlokalizowanym między Pogórzem Bukowskim, a Bieszczadami przy granicy polsko-słowackiej. Tam też udałem się na najwyższy szczyt w polskiej części tego pasma, czyli na Lackową (997 m n.p.m.).
Szlak: Izby → Przełęcz Beskid (granica państwa) → Lackowa → Cerkiew św. Michała Archanioła w Bielicznej → Izby
Czas przejścia: 3,5 godziny
Swoją wędrówkę rozpocząłem z rana, 24 lipca 2016 roku, z miejscowości Izby z Końskiej Doliny. Typowego parkingu na samochód tam nie ma, jednak na spokojnie udało się znaleźć dobre miejsce na pozostawienie samochodu nieopodal stadniny koni.
Beskid Niski kojarzy mi się z dzikością i tak też było od samego początku! Z punktu swojego startu nie byłem w stanie dostrzec oznaczeń poszczególnych szlaków. Sam nie wiem czy z owym miejscu takowy istnieje. Jednak to nie problem. Lackową widać z bardzo daleka i można się po prostu udać w jej kierunku.
Zatem z parkingu kierujemy się bitą drogą na południe, a gdy dojdziemy do granicy państwa, należy udać się na wschód, na szczyt Lackowej. Z początku łatwa i łagodna trasa, przeobraża się w wymagającą i bardzo stromą.
Pod sam koniec szlak jest już łagodniejszy i dochodzimy na samą górę, zdobywając tym samym najwyższy, po polskiej stronie, szczyt Beskidu Niskiego! W owym paśmie Lackowa ustępuje jedynie słowackiemu Busovowi (1002 m n.p.m.).
Sam szczyt jest mocno zalesiony, więc o oglądaniu dalszych widoków nie było mowy. Można było nacieszyć się świeżym powietrzem i przyrodą.
Na powrót zdecydowałem się inną trasą, równie dziką, jak poprzednia, zahaczając o Cerkiew św. Michała Archanioła w Bielicznej. Była ona natomiast zdecydowanie mniej wymagająca, bez stromych zejść. Nie jestem przekonany czy istnieje na niej jakiś szlak.
Galeria zdjęć:
Mapa: